wtorek, 22 listopada 2011

Nie za dobrze... ;(

Hej , .
Dzisiaj dowiedziałam się że moja pani , była u lekarza i do końca tygodnia będzie ze mną w domu. 
Juhu!!!.. Z jednej strony ma syropy i nie ma antybiotyku , ale nie pójdzie ze mną ''chajci'' ( spacer ) :(
Myślałam że jej mama ze mną pójdzie, lecz ona ma zapalenie tchawicy , pan pracuje do nocy , więc jestem skazana na balkon :-/
Z jednej strony balkony są 2 , na dole i na górze, ( wolę ten na górze, bo widać całą białą górę )
a może pan puści zaksa , ingę i biankę ? to 3 owczarki niemieckie , gdy  są na polu to ja siedze na balkonie godzinami , kocham na nich szczekać.Co prawda wole na balkonie siedzieć , niż iść na spacer z pańcią , żeby była gorzej chora. :( Teraz siedzę sobie na bujanym krześle i odpoczywam .:)
Bardzo mi tu wygodnie . Na razie spadam . Może potem wpadnę i napisze co się wydarzyło .
Pozdrawiam Lusia :* hau hau !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz